Przyjął turystów z Łodzi, ci ściągnęli posiłki z Nowego Targu, ostro balowali i pobili mu żonę. - Wczoraj wróciliśmy z żoną z koncertu na Równi Krupowej. No i szok. Nie dość, że już z oddali grała głośna muzyka, prawie jak na koncercie, to jeszcze zamiast trzech, na parkingu… pic.twitter.com/IWC8GmDjWQ
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) July 14, 2024